sdr
|
napisany: 29.10.2012 18:06
|
|
szew
dołączył: 02.02.2004
posty: 1701
rp: 90261
|
I rusza kolejna już, przed- przedostatnia edycja Best of GTA, oznaczona liczbą 13. Dla kogoś z Was ta trzynastka okaże się szczęśliwa chociaż temat trochę nieprzyjemny. Przez najbliższy temat chcielibyśmy poznać Wasze nominacje do tytułu najbardziej irytującego elementu rozgrywki w serii GTA. Oczywiście możemy wychwalać naszą ulubioną serię gier, śpiewać pieśni pochwalne na jej cześć i opowiadać o niej w samych superlatywach. Niestety jak wszystko na tym świecie, nawet najlepsze gry mają punkty, do których można się przyczepić.
Nam tutaj oczywiście nie chodzi o słabą grafikę, okazjonalne bugi, czy inne techniczne niedociągnięcia. Grand Theft Auto oferuje nam bogaty wirtualny świat z mnóstwem zadań pobocznych. Zapewne znajdzie się coś czego nigdy nie lubiliście robić albo wydawało Wam się totalnie zbędne. Coś co Wam nie szło, ale przy czym jako wytrwali fani ślęczeliście długimi godzinami żeby dobić do 100% w statystykach.
Czekamy na Wasze typy do końca tygodnia, a wtedy zbierzemy najczęściej nominowane przypadki i ruszymy z ankietą, w której wybierzemy ten najbardziej upierdliwy element rozgrywki GTA. Nominujcie i pamiętajcie: Rockstar patrzy. A nuż przyczynimy się do ulepszenia GTA V. Albo VI
Nagrodami w tej edycji są: komplet wlepek GTG, button LCPD oraz gra Sleeping Dogs na PC.
____________________
sdr
|
^ do góry ^
|
|
kurzi_x86
|
napisany: 29.10.2012 19:03
|
|
Puchate żelazko
dołączył: 29.08.2005
posty: 315
rp: 64071 skąd: Szczecin, ZPM
|
Misja Demolition Man z Vice City. Pamiętam jak kiedyś jeszcze przed czasami gimnazjum usiłowałem przejść tę misję. Nie dość, że swoim małym rozumkiem nie byłem w stanie ogarnąć sterowania tego helikoptera to jeszcze moja klawiatura czasami zdawała się blokować od nadmiaru wciśniętych klawiszy. Misję tą powtarzałem wielokrotnie bez powodzenia aż do czasu kiedy kumpel mi wytłumaczył, że da się tym latać do przodu (sic!). Tak się kończy kiedy za dzieciaka uważa się klawiaturę numeryczną za coś kompletnie niepotrzebnego.
BTW: Wspomni ktoś o misji "The Driver"?
____________________
kurzi_x86
|
^ do góry ^
|
|
Roger
|
napisany: 29.10.2012 19:07
|
|
asshole
dołączył: 10.12.2005
posty: 621
rp: 73261
|
Dokładnie, k5, strasznie mnie ***iała ta misja z malibu, w której było trzeba tego grubasa pokonać. Ileż do "kurw" z moich 14 letnich ust poleciało przy tej misji. Demolition man jako.s udało mi się ogarnąć w końcu, ale "The Driver" do dzisiaj mnie denerwuje. Dlatego to ejst właśnie mój typ.
____________________
Roger
|
^ do góry ^
|
|
Bandit
|
napisany: 29.10.2012 19:13
|
|
hood
dołączył: 30.10.2011
posty: 9
rp: 5218 skąd: Krosno
|
Dla mnie zdecydowanym faworytem w tej kategorii są misje sanitariusza; nie dość że czasu mało, trzeba kursować dziesiątki razy w te same miejsca to jeszcze ambulans dość szybko okazuje się pojazdem mało odpornym na zderzenia (za to dość wywrotnym). Już samo założenie okazuje się bezsensowne - musimy uratować garstkę ludzi podczas gdy w drodze do nich można przejechać np. 100 innych. Co ciekawe, im większy postęp w fabule tym trudniej tą misję wykonać - po ukończeniu wątku głównego w pierwszej dzielnicy w GTA 3 jest to chyba niemożliwe (choć to tyczy się także innych misji tego typu jak np. misje strażaka).
Wspomniany "The Driver" również dał mi swego czasu w kość , ale nie uważam, że ta misja była aż tak trudna - sanitariusz to w mojej ocenie prawdziwy koszmar.
____________________
Bandit
|
^ do góry ^
|
|
GeeWhiz
|
napisany: 29.10.2012 20:06
|
|
soulja
dołączył: 08.03.2012
posty: 44
rp: 8651 skąd: Toruń
|
Ja z kolei nigdy nie zapomnę misji Supply Lines z San Andreas, która była (chyba drugą u Zero). Zawsze musiał pojawić się jakiś szkopuł, czasami wybuchł samolot, skończyło się paliwo. Były też czynniki zewnętrzne: komputer się zawiesił, młodsze rodzeństwo się do sprzętu dobrało - aghh nigdy tego nie zapomnę.
____________________
GeeWhiz
|
^ do góry ^
|
|
ZiomexUs
|
napisany: 29.10.2012 21:14
|
|
homeboy
dołączył: 10.10.2012
posty: 2
rp: 3424
|
Hmm...ktoś tam wspoomniał o misjach w karetce...dla mnie jak się wyczaiło "system" jeżdżenia karetką to poszło z górki. Misja z helikopterkiem "Demolition Man" też nie raz doprowadzała mnie do szału ale nie przez sterowanie lecz natarczywych budowlańców którzy chcieli zniszczyć helikopter i zawsze im się to udawało gdy ja grałem ;] Jak już obczaiłem jak się ich zabija śmigłem to kamień z serca.
Mój głos jednak oddaję na misję w Malibu "THE DRIVER" jeden głupi błąd i misja od nowa...i tak kilkadziesiąt razy, aż przekleństwa nie wystarczały i zacząłem "stukać" mocniej w klawiaturę ;]
____________________
ZiomexUs
|
^ do góry ^
|
|
eagle
|
napisany: 29.10.2012 21:19
|
|
hustler
dołączył: 08.07.2006
posty: 88
rp: 10611 skąd: Kickapoo
|
Mnie tam zawsze wkurzało zbieranie tych durnych paczek. Nic wielkiego, gdy ma się mapkę, ale wystarczy przeoczyć jedną z nich. Kilka z nich.
Drugim moim typem byłaby misja 'Espresso 2 Go' z gta3. Na szczęście w tc 'GTA:LC' do Vice CIty była możliwość wykonania tego zadania Hunterem.
____________________
eagle
|
^ do góry ^
|
|
martin4
|
napisany: 29.10.2012 21:32
|
|
.
dołączył: 04.10.2007
posty: 69
rp: 24192
|
W sumie sporo. Misje typu radiowóz, sanitariusz etc. mógłbym wymienić, ale dam co innego. Otóż to, co się działo po zabiciu Salvatore w dystryktach mafii Leone. Bywało tak, że bez czołgu ciężko było tam wytrzymać dłużej niż kilka minut, kiedy walą do ciebie ze wszystkich stron z karabinów i shotgunów. Praktycznie wyłączyli mi z gry pół pierwszej dzielnicy, miłe to nie było.
____________________
martin4
|
^ do góry ^
|
|
Lukes501
|
napisany: 29.10.2012 22:15
|
|
hustler
dołączył: 15.03.2007
posty: 93
rp: 11899 skąd: Warszawa
|
Wg. mnie dość irytującym elementem było szukanie niektórych pojazdów do garaży ogólnie w każdej części GTA (Import-Export, Sunshine Autos etc.). To zależało już od samej gry, ale paru autek się szukało nieco dłużej niż pozostałych, bo albo nie jeździły po ulicach, albo nie było ich w miejscach, gdzie powinny być. Gdy wreszcie udało się taki znaleźć, to jak na złość na drogach pojawiało się mnóstwo tych samych pojazdów.
____________________
Nowy nick (dawniej miauczek13).
|
^ do góry ^
|
|
drezz
|
napisany: 29.10.2012 22:42
|
|
skubany
dołączył: 10.08.2008
posty: 186
rp: 18063 skąd: Warszawa
|
Zdecydowanie mój typ pada na misje sanitariusza. Głupie, nudne i czasochłonne, do tego dochodzi wymóg sporej precyzji bo jak ktoś wcześniej wspomniał karetki w GTA prowadzi się fatalnie a i pacjenci często wybierają sobie tak wyrafinowane miejsca gdzie dojazd eRką jest praktycznie niemożliwy.
____________________
drezz
|
^ do góry ^
|
|
toxicaca
|
napisany: 30.10.2012 07:29
|
|
FNM!
dołączył: 14.08.2011
posty: 6
rp: 6635 skąd: Wrocław
|
Kilka osób wymieniło trudne misje poboczne, jako te irytujące. A mnie wkurza, jak jest zbyt prosto. Jedna rzecz, to motyw, kiedy kończysz z sukcesem daną misję, a Policja zapomina o Tobie, zamiast dalej ścigać po ulicach. Dziwnie to wygląda, jak nagle policja wyparowuje, a przecież jeszcze przed sekundą skakali ci do gardła niczym wściekłe psy ;)
Druga rzecz - motywy poboczne spotkanych postaci w GTAIV - często to nic specjalnego do zrobienia, poza tym, że fabuła jest ciekawsza - nic nie wnoszą, mogłby te misyjki być bardziej złożone/trudne.
Nominuję niedorobione pościgi Policji.
____________________
toxicaca
|
^ do góry ^
|
|
Ronin
|
napisany: 30.10.2012 11:17
|
|
BMW driver
dołączył: 14.05.2006
posty: 146
rp: 47430
|
Jednym z najbardziej irytujących elementów była tragiczna optymalizacja IV, nie mogłem się doczekać aż zaczne zwiedzać Liberty City, a na dzień dobry przywitał mnie klatkujący Roman ale kwestii technicznych się nie czepiamy. Innym irytującym momentem było rozpoczynanie wojen gangów wtedy gdy byłem bardzo daleko od Los Santos i zanim zdążyłem wrócić to już był teren przejęty przez wrogi gang. Ale z racji, że ponowne odzyskanie terenu nie było jakimś wielkim wyzwaniem to dało się z tym żyć. Jest za to inny element gry, który pojawia się od samego poczatku ery GTA w 3D czyli od GTA III, mianowicie kopiowanie przez gre auta, które obecnie posiadamy. Nie rzuca się to w oczy jak mamy jakieś kiepskie auto, ale gdy wezmę np Infernusa, bo jechał 1 na całe miasto, a po chwili na każdym skrzyżowaniu są po 2 Infernusy to bardzo dziwnie to wygląda. Nie wiem czy z technicznego punktu widzenia jest to trudne do zrobienia, że R* nie może tego zmienić od ponad 10 lat. Dlatego nominuję ten element, i może w kolejnym GTA już tego nie uświadczymy, chociaż mam złe przeczucie, że w GTA V ten element też się pojawi.
____________________
|
^ do góry ^
|
|
Gregory
|
napisany: 30.10.2012 12:21
|
|
thug
dołączył: 06.06.2009
posty: 30
rp: 6202 skąd: Częstochowa
|
Ponieważ wszystko (no może prawie wszystko) co mnie irytuje w GTA zostało już wymienione muszę pomyśleć o czymś innym. Bardzo irytowała mnie niemożność pływania Claude'a Speeda w GTA 2 i III oraz Tommyego Vercettiego w Vice City, ten błąd został naprawiony, więc staram się o tym nie myśleć. Jest jednak coś co mnie irytuje a mianowicie muszę się przyczepić do takich elementów gry jak przeciwnicy. Chodzi mi o to, że dość dziwnie to wygląda (co pojawia się również w wielu filmach akcji) to, że jeden gościu rozwala całe tłumy uzbrojonych przeciwników, mimo tego, że zostało wpakowanych w niego tyle kulek się nie wykrwawia. Mam nadzieję, że w V jak protagonista zostanie trafiony w kolano to będzie kulał, a jak w ramię to będzie gorzej strzelał. Mogłoby być coś takiego jak wytrzymałość różnych części ciała postaci. A już najbardziej dziwnie wygląda to jak jeden człowiek włamuje się do... areny 69, która jest odpowiednikiem areny 51, do której jak powszechnie wiadomo nie można się za bardzo nawet zbliżyć bo można szybko zejść z tego świata. Misja pod każdym względem NIEREALNA. Moją nominacją jest jednak to co wspomniałem czyli 1 gościu na całe chordy przeciwników.
____________________
And remember respect is everything !
I pamiętaj szacunek to wszystko !
|
^ do góry ^
|
|
fan_GTA
|
napisany: 30.10.2012 19:46
|
|
hustler
dołączył: 10.08.2006
posty: 639
rp: 51061
|
Ja mam kilka typów:
W GTA3 najbardziej irytowały mnie misję medyka. Najbardziej nie lubiłem jak mi się karetka na zakręcie przewróciła.
W VC wspomniane już misje Demolition Man też sprawiały mi nie lada problem. Tak samo misja The Driver, też sprawiała mnie duży problem.
Natomiast w San Andreas najbardziej irytowała mnie szkoła latania. O ile nie pierwsze zadania były łatwe, tak już kolejne mnie bardzo irytowały.
Z LCS nic mnie nie irytowało, no może poza misją śmieciarza.
W VCS najbardziej irytowała mnie misja Jive Drive dla Lance'a. A jeszcze bardziej irytowało mnie to strzelanie do Cholos na końcu misji.
W przygodach Niko najbardziej irytowało mnie to, że jak umówiłem się ze znajomym i jak się spóźniłem kilka minut (w grze) to pokazywał się kciuk w dół.
W dodatkach najbardziej irytowała mnie misja Sexy Time. Mam tu na myśli zestrzelenie tych 3 łodzi. Mnie to udało się dopiero, gdy łodzie dopłynęły do brzegu.
W CW najbardziej mnie irytowało to, że gdy dokonywałem wymiany z handlarzem narkotyków, to poźniej pojawiała się policja.
Mój wybór pada na misję na Sexy Time, był to najbardziej irytujący element gry, za zestrzelenie 3 łodzi.
____________________
|
^ do góry ^
|
|
kurzi_x86
|
napisany: 30.10.2012 23:06
|
|
Puchate żelazko
dołączył: 29.08.2005
posty: 315
rp: 64071 skąd: Szczecin, ZPM
|
// OFFTOP: I zaraz wyjdzie kto ile narzeka :D
____________________
kurzi_x86
|
^ do góry ^
|
|
k11h
|
napisany: 31.10.2012 23:49
|
|
hustler
dołączył: 11.10.2008
posty: 237
rp: 42905 skąd: Southampton
|
Mnie najbardziej wkurza motyw dzwonienia znajomych, którzy zapraszają na różne spotkania w IV. Lubię sobie pojeździć po LC i pozwiedzać, a tu dzwoni mi taki Romek i chce se cycki pooglądać, jak odmówię to łapka w dół i obrażony. Niby jest na to sposób, zaakceptować zaproszenie, a później oddzwonić i jednak zrezygnować, ale i tak mnie to wkurza :)
EDIT:
Naprawdę miałem kłopot z wymyśleniem czegoś co mnie wkurza w GTA :)
____________________
k11h
|
^ do góry ^
|
|
chaos
|
napisany: 02.11.2012 10:26
|
|
hustler
dołączył: 05.07.2006
posty: 683
rp: 80450
|
Ja zaznaczam, że najbardziej wkurzające i trudne misje nominowaliśmy wcześniej i chodzi bardziej o element poboczny ;)
Mnie najbardziej w serii wkurza brak realizmu. Ktoś wspomniał, że po zakończeniu zadania gliny najzwyczajniej zapominają o tobie zamiast dalej cię gonić. Podobnie sprawa się ma po aresztowaniu. Zabierają ci trochę kasy i wszystkie giwery i wypad. Czyżby więzienia były przepełnione? Można też spokojnie chodzić sobie po mieście z kałasznikowem czy wyrzutnią rakiet i nie budzić żadnych podejrzeń. Podobnie sprawa się ma z Pay 'n Spray w poprzednich częściach. I ze szpitalem. W grze nie da się zginąć. Po skoku bez spadochronu z helikoptera i plaśnięciem o ziemię czy podziurawieniu przez kule karabinu kilka sekund później postać znajduje się w pobliskim szpitalu. Bohaterowie są twardsi nawet od samego Stallone. Pomijam już milczeniem to, że twardziele tacy jak Claude Speed i Vercetti nie potrafili pływać.
Ah no i wyciąganie broni "z powietrza". Jak ktoś kiedyś wspomniał jest "esencją wszystkich części GTA"...
____________________
chaos
|
^ do góry ^
|
|
Whis
|
napisany: 02.11.2012 23:03
|
|
hustler
dołączył: 22.02.2007
posty: 316
rp: 20851 skąd: Vice City
|
Brak możliwości zrobienia Backflipa motorami w IV, fizyka podczas robienia tej ewolucji dostawała chyba ataku serca. Tyle pięknych skateparków przez to się zmarnowało, nie ładnie R*
____________________
|
^ do góry ^
|
|
sdr
|
napisany: 04.11.2012 19:36
|
|
szew
dołączył: 02.02.2004
posty: 1701
rp: 90261
|
Ja nominuję USJ (stunt jumpy). Nie dość, że bez mapy bardzo trudno je było znaleźć to jeszcze trzeba wykonać dokładnie tak jak sobie twórcy wymyślili.
____________________
sdr
|
^ do góry ^
|
|
chaos
|
napisany: 04.11.2012 22:28
|
|
hustler
dołączył: 05.07.2006
posty: 683
rp: 80450
|
Typy wysłane do systemu, głosowanie rozpocznie się za 5...4...3...
O północy po prostu.
____________________
chaos
|
^ do góry ^
|
|
Gregory
|
napisany: 05.11.2012 21:10
|
|
thug
dołączył: 06.06.2009
posty: 30
rp: 6202 skąd: Częstochowa
|
Aha, czyli moja nominacja jest upchnięta w odpowiedź "niski realizm". Fajnie wykombinowane, nie trzeba wypisywać wszystkich aspektów tego, tylko mamy jedną wspólną definicję.
____________________
And remember respect is everything !
I pamiętaj szacunek to wszystko !
|
^ do góry ^
|
|
chaos
|
napisany: 12.11.2012 09:41
|
|
hustler
dołączył: 05.07.2006
posty: 683
rp: 80450
|
Najbardziej irytujący element to:
Fizyka jazdy motorem w GTA IV (głosów: 4)
Niski realizm (głosów: 3)
System wypadów ze znajomymi (głosów: 3)
Poszukiwanie konkretnych samochodów po całym mieście (głosów: 2)
Wojny gangów w San Andreas (głosów: 2)
Unikalne skoki kaskaderskie (głosów: 2)
Niski poziom trudności (głosów: 1)
Ukryte Paczki (głosów: 1)Najbardziej irytujący element to:
Fizyka jazdy motorem w GTA IV (głosów: 4)
Niski realizm (głosów: 3)
System wypadów ze znajomymi (głosów: 3)
Poszukiwanie konkretnych samochodów po całym mieście (głosów: 2)
Wojny gangów w San Andreas (głosów: 2)
Unikalne skoki kaskaderskie (głosów: 2)
Niski poziom trudności (głosów: 1)
Ukryte Paczki (głosów: 1)
____________________
chaos
|
^ do góry ^
|
|
|