chaos
|
napisany: 05.02.2012 11:14
|
|
hustler
dołączył: 05.07.2006
posty: 683
rp: 80451
|
Tym razem spośród wszystkich postaci, które pojawiły się we wszystkich grach serii Grand Theft Auto wybieramy anty-bohatera, czyli czarny charakter. Haczyk polega na tym, że nie można typować postaci, w które wcielał się gracz. Edycja potrwa dwa tygodnie - przez pierwszy tydzień czekamy na nominacje z kilku zdaniowym uzasadnieniem, a w kolejnym wybierzemy piątkę antagonistów i rozpocznie się głosowanie.
W tej edycji zgarnąć można komplet dwóch buttonów LCPD, alias pocztowy @gtathegame.net, smyczkę i $1500 punktów.
Czekamy na wasze typy.
____________________
chaos
|
^ do góry ^
|
|
drezz
|
napisany: 06.02.2012 00:56
|
|
skubany
dołączył: 10.08.2008
posty: 186
rp: 18063 skąd: Warszawa
|
Jak CZARNY CHARAKTER to oczywiście Tenpenny haha Nie no joke, nie jestem rasistą ale naprawdę jeśli chodzi o antybohatera to Tenpenny najlepiej tu pasuje. Nienawidzę tego czarnucha. Skorumpowany gliniarz, który wykorzystuje innych by odwalali za niego brudną robotę do tego zamieszany w wiele spraw z gangami. Albo jest się gliną albo gangsterem :P Nie ma że to i to.
____________________
drezz
|
^ do góry ^
|
|
Patryk
|
napisany: 06.02.2012 02:21
|
|
Legenda.
dołączył: 27.12.2005
posty: 762
rp: 21003 skąd: Lublin
|
Zgadzam się z Tenpennym, ale ja podam Vladimira Glebova. ***iał mnie niemiłosiernie w grze bo sam był wieśniakiem, a uważał za takowego Niko.
____________________
Patryk
|
^ do góry ^
|
|
Lukes501
|
napisany: 06.02.2012 08:47
|
|
hustler
dołączył: 15.03.2007
posty: 93
rp: 11899 skąd: Warszawa
|
Jak dla mnie tym najbardziej złym typem jest Tenpenny. Od początku gry jest największym wrogiem głównego bohatera. Wrabia w morderstwo, którego nie popełnił, a następnie, by "dobrze" się zaprezentować nie tylko przed Tenpennym, ale i przed całym C.R.A.S.H-em, CJ jest zmuszany co jakiś czas do wykonania niewygodnych zadań. Ciągle poluje na głównego bohatera, a na domiar złego, Tenpenny ściąga na swoją stronę podopiecznych CJ-a, czyli Smoke'a i Rydera.
____________________
Nowy nick (dawniej miauczek13).
|
^ do góry ^
|
|
Ronin
|
napisany: 06.02.2012 11:31
|
|
BMW driver
dołączył: 14.05.2006
posty: 146
rp: 47430
|
Największym antybohaterem jest Tenpenny, zalazł za skóre od 1 minuty i przez cały stan San andreas gnębi głównego bohatera. Myślałem też o Glebovie, ale dosyć szybko dostał kulke w łeb i szybko o nim się zapomina. Skorumpowany glina, który zabija matkę głównego bohatera, wrabia w morderstwo policjanta i przeciąga na swoją strone przyjaciół CJ-a - chyba już większego skurczybyka nie było w serii GTA.
____________________
|
^ do góry ^
|
|
BarteZ
|
napisany: 06.02.2012 15:50
|
|
n00binator
dołączył: 09.05.2006
posty: 11
rp: 10317 skąd: Radom
|
Lance Vance : > co to dużo mówić udawał przyjaciela Tommego, a później chciał go sprzątnąć.
____________________
|
^ do góry ^
|
|
eagle
|
napisany: 06.02.2012 19:15
|
|
hustler
dołączył: 08.07.2006
posty: 88
rp: 10611 skąd: Kickapoo
|
Catalina.
Zimna, bezwzględna, okrutna, podstępna, wyuzdana.
Lance'a rozstrzelałem ot tak. Sonny również był kwestią dwóch magazynków. Tenpenny? Zły glina, nic więcej. No... bardzo zły glina.
W trójce Catalinę widzimy w kilku zaledwie scenkach, w każdej z nich jest postacią nieprzewidywalną, nieokiełznaną i zepsutą do szpiku kości. Pojawia się i znika. A gdy się pojawia... Ktoś dostaje kulkę.
Zestrzeliwując helikopter nad tamą ciężko było mi uwierzyć, że ta kobieta rzeczywiście zginęła. Była jak DeNiro w Cape Fear. Nietykalna. Nieśmiertelna. Siała postrach i grozę.
Bałem się jej potwornie.
Podobała mi się.
W San Andreas jej wizerunek został nieco przybliżony, okazała się człowiekiem. O ile w trójce była kobietą z kamienia, o tyle w SA była... rozhisteryzowaną paranoiczką. Co prawda już wtedy strzelała przed zadawaniem pytań, lecz obserwując jej związek z ciućmowatym afroamerykaninem była wówczas wyraźnie roztrzęsiona wewnętrznie, o czym świadczyły jej załamania nerwowe, chwile słabości, gdy pękała i wprost właściwie mówiła, dlaczego jest taka, a nie inna.
Postać niewiarygodnie intrygująca i złożona psychologicznie.
Przy tym cholernie wściekła.
Na wszystko.
____________________
eagle
|
^ do góry ^
|
|
Gregory
|
napisany: 06.02.2012 22:27
|
|
thug
dołączył: 06.06.2009
posty: 30
rp: 6202 skąd: Częstochowa
|
A j zaproponuję Dimitria Rascalova. To dopiero skur****l. Najpierw niby przyjaciel a już od początku realizował własną drogę na szczyt i własne interesy niszcząć po drodze Glebova, Faustina i chcą zniszczyć jeszcze Niko. Pegorino to trochę inna bajka, ponieważ poznajemy go dużo później i podejrzewam, że nie natargał Niko tyle nerwów co Rascalov. o Darko Bravicu nie ma co wspominać, niby zdradził Niko, ale jest żenujący i nie odgrywa wielkiego znaczenia w całej rozgrywce.
____________________
And remember respect is everything !
I pamiętaj szacunek to wszystko !
|
^ do góry ^
|
|
Skowron
|
napisany: 07.02.2012 20:36
|
|
Syn marnotrawny
dołączył: 06.07.2006
posty: 341
rp: 14079 skąd: prawie Białoruś
|
Ze wszystkimi się zgadzam. Mój typ nie jest raczej antybohaterem, a antyciekawym. Ot taki Ricardo Diaz z Vice City. Dlaczego? Ano obłowiony kasą strzela do srających ptaków. Słabość do szybkich łodzi, sztuki i anty-techniczne beztalencie. Wspominałem, że zdaje się być porywczy?
____________________
Skowron
|
^ do góry ^
|
|
chaos
|
napisany: 08.02.2012 20:54
|
|
hustler
dołączył: 05.07.2006
posty: 683
rp: 80451
|
Lance Vance - od początku taki przydupas, kompletnie pusta osobowość, który później okazał się dwulicowy i zakłamany.
____________________
chaos
|
^ do góry ^
|
|
kurzi_x86
|
napisany: 09.02.2012 15:28
|
|
Puchate żelazko
dołączył: 29.08.2005
posty: 315
rp: 64071 skąd: Szczecin, ZPM
|
Dimitri Rascalov - za to, że w dość dosłowny sposób realizował założenie "po trupach do celu". Najpierw zdobywał przyjaciół a gdy okazało się, że nie są mu potrzebni zwyczajnie się ich pozbywał. Oczywiście w serii pojawiali się bohaterzy udający, że wspierają protagonistę ale nie na taką skalę. Ten typ nie dość, że wykorzystał Niko to jeszcze pod koniec odebrał ważną dla niego osobę.
____________________
kurzi_x86
|
^ do góry ^
|
|
sdr
|
napisany: 11.02.2012 14:59
|
|
szew
dołączył: 02.02.2004
posty: 1701
rp: 90261
|
W każdym GTA główny bohater miał jakiegoś antybohatera - głównego przeciwnika. Trudno wybrać jedną postać, bo każda była jakoś negatywnie nacechowana, czasem wręcz przesadnie (patrz Catalina). Ja jednak postawiłbym na Lance'a Vance'a. Wiem, że brzmi to fanbojowsko i chyba tak jest. Lance był pierwszą postacią, która wydawała się przyjacielem i potem wbiła nam nóż w plecy. Pamiętam, że gdy pierwszy raz grałem w Vice City, było to dla mnie niemałe zaskoczenie, nieprzyjemne oczywiście. Z pewnością właśnie to zaskoczenie głównie wpłynęło na moją nominację. Potem nie raz w serii pojawiali się zdrajcy podobni do Vance'a, ale to już nie było tak jak za pierwszym razem.
A więc: Lance Vance, menda
____________________
sdr
|
^ do góry ^
|
|
fan_GTA
|
napisany: 12.02.2012 23:43
|
|
hustler
dołączył: 10.08.2006
posty: 639
rp: 51061
|
Moim antybohaterem zgłoszonym do nominacji będzie:
Tempenny. Wystarczająco dużo sprawił kłopotów. Praktycznie od samego początku. Szantażował go i w ogolę.
PS. Nie jestem rasistą.
____________________
|
^ do góry ^
|
|
chaos
|
napisany: 13.02.2012 16:46
|
|
hustler
dołączył: 05.07.2006
posty: 683
rp: 80451
|
____________________
chaos
|
^ do góry ^
|
|
martin4
|
napisany: 18.02.2012 14:24
|
|
.
dołączył: 04.10.2007
posty: 69
rp: 24192
|
Dimitri Rascalov - mimo, że w czwórce mamy raczej mało wyrazistych bohaterów to ten typek akurat się zdecydowanie na ich tle wyróżniał. Bez sentymentów niszczył wszystkich, którzy przestawali być mu potrzebni w realizacji jego marzeń o potędze w półświatku.
____________________
martin4
|
^ do góry ^
|
|
chaos
|
napisany: 20.02.2012 17:58
|
|
hustler
dołączył: 05.07.2006
posty: 683
rp: 80451
|
Wyniki
Frank Tenpenny (głosów: 5)
Dmitri Rascalov (głosów: 3)
Lance Vance (głosów: 2)
Vladimir Glebov (głosów: 1)
Catalina (głosów: 1)
Ricardo Diaz (głosów: 0)
____________________
chaos
|
^ do góry ^
|
|
|