To pierwszy odcinek filmu GBNM. Zastanawia Was zapewne czemu 1-y a nie 3-eci. Ano kiedy dorwałem GTASA postanowiłem zacząć od początku. Nie rozpisuje się. Oglądać i oceniać. Mam nadzieję, że Maysta i Jant nie będą ***ieni. Tym razem skupiam się na jakości a nie na długości.:wink:
Po nieudanej 'serii' filmow spod znaku 'Gorzej byc nie moze' nie spodziewalem sie niczego dobrego widzac tytul tego tematu. I okazalo sie, ze moje przeczucia byly wlasciwe. Film to kleska.
+ Przerobka tego samego na wersje SA
+ Nawiazanie do JJ
+ Uzycie Ivony (innowacja)...
- ...ktora jednak jest zla w intonacji
- Montaz
- Praca kamery
- Estetyka filmu
- Fabula
- Zenujace wulgaryzmy
W ogóle jest to żenujący na maksa film. Każdą scenę nagrano za pierwszym razem, bez powtarzania nawet gdy była beznadziejna. Nawiązanie do JJ4 byłoby fajne gdyby nie to że film jest gównem, do którego użyto Ivony oraz WMM2. Całość przycina i tylko masochiści oglądają to do końca.
Jestem ***iony. I najlepiej nie rób więcej filmów, taka prośba.
dołączył: 06.07.2006
posty: 341
rp: 14079 skąd: prawie Białoruś
Długość i takie ogólne przymulenie ogarnęło mnie kiedy spojrzałem na czasomierz, który działał jak czasowstrzymywacz.
Ivona i teksty ogólnie i szczerze są buuu
No ale widać, że się napracowałeś.
Postaraj się o mniej powalony scenariusz.
Chyba nie czytaliście napisu. version SA. (dla niekuatych - wersja w San Andreas -) A jeśli chodzi o tą tonacje głosów ivony jest to spowodane tym, że jak na dyskotece było głośno to wogóle go nie było słyszeć. A fabuła ta sama bo wersja SA. I nie każde sceny były kręcone za 1-m razem. Papa, pozdrówcie babcie
dołączył: 03.06.2005
posty: 1413
rp: 10758 skąd: Nowy Sącz
kurde Ivona mnie odstraszył. I nie obejrze
Metzu wiesz chciałem się przed znajomymi pojarać że gdzieś mam moda ;p
A tak to wczoraj nic mi się niechciało
Ryder_pl napisał: Chyba nie czytaliście napisu. version SA. (dla niekuatych - wersja w San Andreas -) A jeśli chodzi o tą tonacje głosów ivony jest to spowodane tym, że jak na dyskotece było głośno to wogóle go nie było słyszeć. A fabuła ta sama bo wersja SA. I nie każde sceny były kręcone za 1-m razem. Papa, pozdrówcie babcie
Co to ma do rzeczy, ze wersja w SA? Wersja w VC jest identycznie denna. Ivona zle intonowala poza dyskoteka rowniez. A to, czy krecone 1, czy 10 razy i tak nie zmienia faktu, ze film jest beznadziejny. A moja babcia nie zyje, wiec przykro mi.