Dragon Ball Z Budokai Tenkaichi 2 - czytałem recenzję tej gry i podobno gra się bardzo przyjemnie, a dla fanów Songo i reszty to
pozycja obowiązkowa - choć to tylko nawalanka,
Need For Speed Carbon - odrzewany kotlet w nowej panierce jak to ujął ładnie redaktor CDA. W sumie, jeśli grałeś w Most Wanted, daruj sobie,
GTA Liberty City Stories - no cóż, gra stara jakby nie patrzeć. Kiedy pierwszy raz ją włączyłem, pamiętam, że nie mogłem wyjść z podziwu. Teraz cały czas ta gra ma dla mnie klimat, światną fabułę, no i tę magiczną grywalność GTA - no, ale to samo miasto, i te same schematy. Chce ci się jeszcze raz,
Resident Evil 4 - zasłużona seria z dreszczykiem, ta część była wyjątkowo wysoko oceniana. Niestety, z RE nie miałeś większej styczności, ale wiem, że ta czwórka ma być na PC, więc nie lepiej poczekać?
Bully - gra przypominająca GTA, jednak w zupełnie innym klimacie. Coś więcej będę mógł powiedzieć już za trzy dni, kiedy to cudo trafi w moje łapki. Ale zdobywa wysokie noty, i jak każda gra od Rockstar - jest świetne.
Rule Of Rose - troszkę przereklamowna gra. Podobno produkcja zawiera masę grozy (najstraszniejsza gra na PS2?), ale sama rozgrywka jest taka sobie.
Podsumowując - bierz albo DB, albo LCS, albo Bully (Canis Canem Edit - nazwa europejska). Wybór trudny, ale musisz zdecydować co bardziej 'koffasz' - Songo, Toni'ego czy... szkołę.
A tak na serio - bierz Bully.
Pozdrawiam.