Jeżeli zastanawiacie się nad efektami graficznymi jak 3D itp..
OS X cały działa w 3D, a podstawą interfejsu (Aqua) jest PDF (tak, PDF).
Jest Expose oraz DashBoard, co to daje? Expose przełączanie między oknami dużo lepsze niż w Viście, a Dashboard widgety, które potrafią być na prawdę przydatne (Ja mam sprawdzający mail, IP, pogodę, prędkość wiatraków a także szczegóły na temat mojej baterii w MacBooku).
Zarządzanie pamięcią rozwiązano genialnie w OS X. Sam system zabiera nie więcej niż 200mb pamięci (to mało), lepcz po zamknięciu aplikacji przez jakiś czas nie jest czyszczona pamięć po niej - tak, aby po ponownym uruchomieniu aplikacji nie trzeba było ładować aplikacji od nowa. Rozwiązanie znakomite, i jak łatwo się do tego przywiązać
Pominę fakt, że 2GB ramu w MacBooku robią swoje.
Każda aplikacja na OS X jest przemyślana i napisana, zaprojektowana tak, aby współgrać z resztą systemu. Sytuacja odwrotna do windowsów, gdzie każdy program wytacza swoje zasady. (a linuksy z ich 10 różnymi środowiskami..) Sumując - aplikacji nie jest tak dużo jak pod Windows, ale wszystkie są bardzo dopieszczone, więc nawet nie potrzeba tak dużego wyboru ;)
Spotlight - Windows Search się chowa, a Linuksy nigdy o czymś takim nie śniły. Oczywiście WS to dokładna kopia spotlighta. Skopiowali nawet tzw. Smart Folders (w Windowsie "Foldery Wyszukiwania") - Smart Foldery w OS X mogą być wykorzystywane w aplikcjach, i tak np. iTunes ma Smart Playlists, czyli mogę stworzyć playlistę, która sama według kryteriów będzie "uzupełniana" o piosenki, bez mojej ingerencji. w iPhoto mam Smart Albums - sytuacja analogiczna z powyższą, tylko, że ze zdjęciami. Za przykład mogę podać Smart Album "Fotki z komórek" - mam w nim około 650 zdjęć wykonanych tylko i wyłącznie komórką moją i przyjaciół
Po zaimportowaniu do iPhoto w żaden sposób ich nie kategoryzuję, Smart Album na podstawie danych EXIF decyduje, że to fotki z komórki.
Media Center - klon Front Row.
Windows Photo Gallery - klon iPhoto.
Windows Movie Maker - klon iMovie.
Windows DVD Maker - klon iDVD
Windows Media Player - klon iTunes/QuickTime.
Wszystkie aplikacje Windowsowe nie umywają się nawet do tych z OS X ;)
Jest jeszcze coś. W linuksie większość aplikacji instalujemy przez terminal - kompilując lub pobierając paczki z repozytoriów, no różnie.
W Windowsie przy każdym praktycznie programie spotykamy się z kreatorem - 5x "Dalej", ew. zmiana ścieżki i zainstalowany.
A OS X? Przeciągasz ikonkę aplikacji do teczki "Applications", i jest od razu zainstalowana i gotowa do użycia - żadnej instalacji czy innego kombinowania ;)
Proste, nie?
Any questions? ;)