Odświeżę trochę temat i przy okazji odbiegnę nieco od niego :D
Nie wiem czy wcześniej była gdzieś na forum żywiołowa dyskusja na temat odejścia Dana Housera z R*? Chciałbym zapytać Was o zdanie, czy myślicie że wobec tego ruchu GTA VI może być ostatnią częścią tej gry? Albo nie tyle co ostatnią w ogóle, ale ostatnią w klimacie jakim dotychczas nas ta seria przyzwyczaiła?
Mam cichą nadzieje że przy VI Dan zdążył co nieco popracować zanim odszedł, dzięki czemu wciąż będziemy mieli przy tej grze dużo dobrej zabawy :)
____________________
Jeśli wydaje Ci się że wiesz wszystko... masz racje, wydaje Ci sie. ----
Rubryka moich Banów :
Bany GTG : 10
Bany IP : 2
Ostrzeżenia : 1
----
Ja prawdę mówiąc, im więcej czasu mija, tym jakoś tak mniej się przejmuję odejściem Dana i pozostałych kluczowych swego czasu pracowników Rockstar. Nie wiem, coraz mniej wydaje mi się, że byli niezastąpieni. Podobno nie ma takich osób... Trzeba pamiętać, że w R* pozostało wiele osób, które współpracowały z Danem i pewnie co nieco się od niego nauczyły.
GTA wbrew pozorom jest dość odtwórcze. Fabuła zwykle opiera się na oklepanym motywie (np. zemsty), a świat przedstawiony to w zasadzie jedna wielka satyra na nas samych. "Wystarczy" trzymać się schematu - wybrać tematy do obśmiania i zgrabnie wszystko połączyć. Oczywiście to też wymaga talentu, ale Houser nie jest jedynym bacznym obserwatorem otaczającej nas rzeczywistości.
Nie wiem jak dużo jego wkładu w VI udało się zachować, bo biorąc pod uwagę ile czasu powstaje ta gra, pewnie nie raz scenariusz był przepisywany, ale pewnie coś tam zostawili żeby móc wrzucić nazwisko do napisów końcowych
Ja większych obaw o poziom opowiedzianej historii nie mam. V w sumie nie była pod tym względem wybitna (a na pewno nie bardziej niż IV), a sprzedała się już w 200M egzemplarzy. VI i tak będzie hitem. Pod warunkiem, że nie skopią jej technicznie. Pozdro CP77 :P
Balonik jest tak napompowany, że nie wiadomo co musieliby przy GTA6 ***dolić żeby pękł. Wydaje mi się, że Dan Houser widzi świat inaczej niż jego brat Sam. Jest realistą, wizjonerem i wydaje mi się że głębokie, mroczne i surowe klimaty to jego działka. Sam ma zawsze na sobie przysłowiowe różowe okulary i historie które kreuje mają w sobie wspomniane wyżej przez sdr’a oklepane motywy ale łączy je ze zrozumiałym dla większości humorem i satyrą. Przynajmniej tak to odbieram po wprowadzeniu do nowego projektu Dana.
Po różnicach wizji artystycznych wspomnianej dwójki nie spodziewam się rozszerzeń fabularnych do singla tylko rozbudowany tryb multi. Bo na tym się teraz kosi najwięcej siana.
Jeżeli chodzi o mnie, to uważam że szósta część fabularnie i humorystycznie ma szanse przebić GTA V. Ale akurat jak spojrzy się na cały przekrój serii to V nie zwiesiła wysoko poprzeczki :)
Tak naprawdę piątka daje trochę odpowiedzi w jakim kierunku ta seria zmierza, czyli w stronę trybu multiplayer. I na tym polu, liczę że będzie największa (przełomowa) różnica w porównaniu z poprzednimi częściami :)
A czy będą następne części? Jeśli już to nie prędko, głównie za sprawą multiplayera i coś czuje że będzie to wydane w innym formacie.
Możliwe, że następna odsłona nie będzie posiadać wykreowanych głównych postaci i wątku fabularnego, tylko my sami będzie je tworzyć w świecie online (role-playing).
Mozę dlatego Dana to przewidział i stwierdził, że pewna formuła się wyczerpuje i warto spróbować zrobić coś innego, po swojemu.
____________________
Jeśli wydaje Ci się że wiesz wszystko... masz racje, wydaje Ci sie. ----
Rubryka moich Banów :
Bany GTG : 10
Bany IP : 2
Ostrzeżenia : 1
----
Mumol napisał: piątka daje trochę odpowiedzi w jakim kierunku ta seria zmierza, czyli w stronę trybu multiplayer. I na tym polu, liczę że będzie największa (przełomowa) różnica w porównaniu z poprzednimi częściami
No, lepiej żeby te zmiany faktycznie były przełomowe, bo obecna formuła GTAO chyba powoli się wyczerpuje... Ja się jednak obawiam, że multi w VI będzie raczej ewolucją niż rewolucją.
Cytat: Możliwe, że następna odsłona nie będzie posiadać wykreowanych głównych postaci i wątku fabularnego, tylko my sami będzie je tworzyć w świecie online (role-playing).
Mozę dlatego Dana to przewidział i stwierdził, że pewna formuła się wyczerpuje i warto spróbować zrobić coś innego, po swojemu.
Też się obawiam (dużo tych obaw), że taki scenariusz jest nieunikniony. AI i zaawansowana synteza mowy otwierają możliwość generowania dialogów np. na podstawie próbek głosu gracza. Wyobraźcie sobie tylko postać mówiącą waszym głosem, a może i wyglądającą mniej więcej jak wy ;o Chociaż... może i nie byłoby to takie złe. Może lepsze to niż niemowa, z którym trudno się utożsamiać?
A Dan to podejrzewam, że opuścił R*, bo zrozumiał, że będzie miał coraz mniejszy wpływ na to jakie jest GTA. Do wyczerpania formuły jeszcze daleko. Kiedyś Leslie Benzies powiedział, że mają pomysłów jeszcze na kilkadziesiąt lat :P Tylko co z tego skoro nie będą mogli ich wdrożyć, bo kłóci się to z planami biznesowymi T2? A plany są jasne: zrobić grę, którą będzie można doić jak najdłużej. Minimalizacja kosztów - maksymalizacja zysków.
dołączył: 22.02.2007
posty: 316
rp: 20840 skąd: Vice City
Szanuję założycieli R* ale to chyba nie były osoby które bezpośrednio te gry tworzyli poprzez pisanie linijek kodów, setki jak nie tysiące osób przy tym pracują więc taka jedna osoba niczego nie zmieni. VI raczej pozostanie z duchem poprzednich części gier z serii.
Kod to nie wszystko, a Dan Houser był głównym scenarzystą chyba wszystkich GTA od III do V, więc wpływ miał niebagatelny. Ale masz rację, że mechanicznie seria raczej wiele się nie zmieni.