Kto siedzi w temacie ten wie, że w niedzielę amerykańska ABC wyemituje cztery ostatnie odcinki serialu Lost. Jak się tłumacze sprężą to będziemy je mieli już na poniedziałek Czego się spodziewacie po finale? Jak powinno wyglądać zakończenie? Jakie macie przemyślenia? Myślę, że warto poruszyć temat tego serialu, bowiem jest bez wątpienia jednym z najciekawszych w ostatnich latach, a teraz dobiega końca.
To może zabawne, ale mnie się wydaje, że cała historia SPOILER!w jakiś sposób się zapętli. Do takiego przypuszczenia skłoniła mnie zapowiedź SPOILER!reemisji pilota serialu przed finałowymi odcinkami. Znając zamiłowanie scenarzystów do pokrętnych historii wydaje się to możliwe, choć może to być równie dobrze fałszywy trop
Hehe, co prawda to prawda - serial jest strasznie zakręcony i też nie bardzo łapię jaki cel mają te wszystkie wydarzenia. Może dziś się dowiem :P Ale czy scenarzyście nie wiedzą? Raczej nie bardzo, zważywszy że scenariusz do wszystkich sezonów powstał od razu, zanim zaczęli cokolwiek kręcić
No, ale się skończyło. Jak widać, moje przypuszczenia po części okazały się trafne :P To chyba niedobrze, bo oznacza, że serial zrobił się przewidywalny.
Ogólnie nie lubię kiedy kończą się moje ulubione seriale. Chyba nikt nie lubi. Cieszę się jednak, że scenarzyści Losta, mimo że nie zrobili zakończenia przy którym kopara opada, to przynajmniej nie sknocili go tak jak to swojego czasu zmajstrowali twórcy Kryminalnych (którzy też byli spoko, tylko to zakończenie właśnie... ).
Wracając jeszcze do Losta, myślałem że końcówka wyjaśni wszystkie wątki, ale tak naprawdę... w mojej głowie pojawiły się nowe pytania :P SPOILER!Gdzie w końcu toczyła się scena finałowa, w kościele? Czy to było niebo? xD SPOILER!Gdzie odleciała grupa ocalałych na pokładzie samolotu Ajira? Jak potoczyły się ich losy? Ale to chyba tematy na kolejnego Losta