Bezpośrednią relację z meetingu przedstawił wam kothka w tym artykule. Tutaj jest miejsce na wrażenia uczestników, zazdrość tych, co nie przyjechali i różne teksty z wycieczki, które wryły się w pamięć. :>

gdzies w katowicach w zabce icetique, popol i chaos kupuja browary
[ekspedientka] dowodziki moge zobaczyc?

*icetique i popol pokazuja, a ja dobiegalem z piwskiem*

[chaos] jeszcze ja!
[ekspedientka] o, pan to chyba najstarszy, bo dwa kupuje...
[icetique] pewnie BARDZO mu sie chce pic...

---

na dworcu chaos podbija do konduktora:
[chaos] czy pojade na te bilety?
[konduktor] NIE!

---

w pociagu
[pop] cholera i tak sie spoznimy
[wulcan] zwalimy na pociag
[pop] sam se zwal na pociag!

---

szukanie otwartego ksera...
[sysek] jak nie znajdziemy tego ksera, to tommy zaraz wpadnie pod tramwaj
[lazlow] to bedzie znowu tommy'off

---

sdr znalazl jakis punkt ksero w podworzu.
[sysek] ej, wzial nasze gifty!
[lazlow] pewnie mial tam rajstopy i poszedl sie przebrac

---

sdr znalazl w koncu otwarty punkt ksero
[sysek] jak bedzie nieczynny, to bedzie mission failed!

*po chwili wraca zadowolony*

[sysek] mission passed!
[chaos] respect plus
[lazlow] seksapil plus

---

w parku
[chaos] cholera, ale wlazlem w gowno!
[sysek] dzieki za te cenna informacje...

---

sdr rozdaje nam rozowe naklejki z logiem R*
[sdr] czy ktos wie jakiego to oddzialu R* logo?
[lazlow] Rockstar Falek Studios?

---

czekamy na kothke, ktory poszedl po jakies pamiatki
[sdr] zaloze sie, ze przyjdzie i powie ze nic nie kupil, a my czekamy na marne

*po chwili przychodzi kothka*
[sdr] i co, kupiles cos?
[kothka] nicccc....

---

w jakims pubo - baro - knajpo podobnym lokalu
[mumol] a wiecie, pokazywali nam ostatnio film jak klasc panele
[wulcan] w kolorze, czy czarno bialy?

---

*sysek na widok przechadzajacych obok zakonnic*
[sysek] jezus maria, znowu pingwin! gdzie sie nie spojrze - pingwin! w macu pingwin, w empiku pingwin! jeszcze jak beda na dworcu, to wezmę mojego zenita i roztrzaskam te pingwiny! ***iaja mnie juz jak ciebie golebie w IV
[lazlow] mnie?!

---

[sysek] /me polewa
[lazlow] czlowieku, ja juz mam dosc. jak czytam gdy polewasz na #kartonie, to az czuje wodke przez monitor!

W ogóle Kraków to dziwne miasto. Pełno ludzi, łatwo się zgubić, dużo łażenia i gigantyczne kolejki do kibla w Galerii Krakowskiej. Pomimo tego było fajnie. :>

z tymi pingwinami to było boskie i tyle. Co 15 minut jakiś szedł ;D Oby wiecej takich spotkań ;)

Śmieszne te cytataty :-D Ogólnie fajowe spotkankno :)

To gdzie się jutro ustawiamy?

No miting wymiótł, a jutro to mozemy w centrum wszechswiata - nowym saczu ;D

W Katowicach na ognisku z icetiquem. :>

Białe, szare, czarne, pingwiny są wśród nas

niebieskie jeszcze były ;p

ice mógł by napisać skrypt php do mapy krakowa ;D

haha, o informatykach czytajacych mape, oraz ich skryptach i algorytmach zapomniałem. :D

Taaa xP a jeszcze z pingwinami to było, że sysu dowalił coś w deseń: "wezmę swój aparat i je porozpieprzam!"

No, to już zmieniłem. :)

ej ale w koncu was doprowadzilem do parku i na rynek:D Algorytm najkrotszej drogi.

Naj..co? najkrótszej drogi?:> normalnie z której strony ona najkrótsza była? xP Jakbyś powiedział, że zrobiłeś zamiast algorytmu na najkrótszą drogę to z nudów odwaliłeś Snake'a xP

wulcan napisał:
Taaa xP a jeszcze z pingwinami to było, że sysu dowalił coś w deseń: "wezmę swój aparat i je porozpieprzam!"

Tak się wtedy zastanawiałem, czy nie szkoda byłoby mu Zenita ^^

Ide na Rynek i dostaję smsa od Syska: "Kurwa mać. Na peronie pingwin."

Jeszcze jak przypomnę sobie, że się w pociągu dwie godziny zastanawialiśmy jak sysek ma na imię, to mnie zaczyna głowa od tego boleć. :)

To teraz czekam na meeting zlokalizowany bardziej na północy Polski.

A co? wie już ktoś jak sysu ma na imie? :>

Ostatni komunista.

Sysu, przedstaw nam się ; D Bo nikt nie wie jak masz na imie ; D

Ja wiem, ja wiem. Ale nie powiem!

no to mamy już offtop xP A może komuś teksty się przypomną albo coś...?

Mi się przypomniało, jak sdr śmiał się ze mnie, że się zgubiłem na dworcu w Katowicach.

A to się akurat wulcan też śmiał. Chociaż nie... on coś o idiotach gadał czy coś ;D Nie?

Śmiesznie było też, jak z chaosem szukaliśmy kibla w Katowicach. Człowiekowi sie szczać chce, wszystkie piwnice w okolicy zamknięte, więc musieliśmy bulić 2 zł... W dodatku żeśmy sie zgubili jak wracaliśmy ; p [otumanieni tym zapachem z dworcowego wuceta ;D]

My z syskiem tez mieliśmy przygodę w kiblu (spokojnie!) w Galerii Krakowskiej. Wchodzimy, robimy swoje, myjemy ręce, a sys: "Ej, Lazlow, ale wiesz, że ta toaleta jest płatna?", ja: "Pierdolisz...". Nie uśmiechało mi się uciekać w centrum handlowym przed babcią klozetową, ale wyszliśmy tajniakiem, po cichu przeszliśmy namierzając wzrokiem babkę klozetowa pobierającą opłatę (lanie 1 euro, sranie 2 euro), a kiedy wyszliśmy śmialiśmy się, że zdobyliśmy achievement :D

Swoją drogą mało brakowało, a stalibyśmy niewiadomo ile w jakiejś kolejce, która nie prowadziła nawet do kibla, tylko dobre serce jakiegos krakusa nas uratowało i powiedział, że to nie kolejka do WC.