|
|
Gość
Rejestruj |
|
|
|
|
Niespełna kwartał temu do sieci wypuszczono źródła GTA III i Vice City. Wkrótce potem tematem zainteresowało się Take-Two, a teraz kod niespodziewanie powraca.
Kolejny rozdział tej historii powstał dzięki uporowi niejakiego Theo. Pochodzący z Nowej Zelandii fan nie mógł pogodzić się z decyzją wydawcy GTA i postanowił zawalczyć z gigantem. Odwołał się od decyzji GitHuba, co zmusiło serwis do przywrócenia repozytorium, w którym udostępniano kopię spornych źródeł. Wynika to wprost z zasad, na których opierają się przepisy DMCA, które to z kolei wcześniej wykorzystało T2 do zgłoszenia roszczeń.
Według prawa sporny "utwór" musi zostać przywrócony w ciągu dwóch tygodni od złożenia odwołania. W swoim wniosku Theo uzasadnia, że z jego punktu widzenia Take-Two nie ma praw do spornego kodu, bowiem nie jest to dokładnie ten kod z którego zbudowano gry. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest w tym trochę prawdy, bo kod ten powstał na drodze dekompilacji oryginalnych plików, więc siłą rzeczy nie może być identyczny. Z drugiej jednak strony sam proces dekompilacji łamie postanowienia umowy EULA, którą każdy z nas bardziej lub mniej świadomie zaakceptował, a która zabrania dekompilacji właśnie.
Teraz Take-Two może wystąpić przeciwko Theo na drogę postępowania sądowego, gdzie nie będzie on miał raczej większych szans. Fan liczy jednak, że firma nie podejmie takich kroków zbyt prędko, a do tego czasu górą są modderzy. |
Wybierz stronę: 1
|
Obecnie serwis przegląda 178 gości oraz 0 z 6677 zarejestrowanych użytkowników Razem: 178 · Najwięcej (7125): 07.06.2015 ·
Ostatnio przyjęty: dablon
|
STATYSTYKI »
|
|
|
|