Gość

Rejestruj

Recenzja
napisany: 23.09.2013 · dodał: Marcin
kategoria: GTA V · wyświetleń: 7577
MOŻNA TEŻ JEŹDZIĆ I STRZELAĆ...

Model jazdy w Grand Theft Auto V uległ zmianie w porównaniu z poprzedniczką. Jest teraz bardziej arcade'owy, auto lepiej trzyma się drogi i nie kołysze tak jak w GTA IV. Rockstar zdecydował się na taką zmianę z prostego powodu: różnorodność świata jest bardzo duża i to co sprawdzało się w mieście niekoniecznie sprawdziłoby się podczas przejażdżki po górach czy pustyni. Dodano też opcje delikatnego sterowania autem w powietrzu podczas wyskoku czy postawienia na koła, gdy leży na dachu. Jeśli przywiązaliście się do modelu jazdy z czwórki to chwilę po rozpoczęciu gry możecie poczuć się delikatnie nieswojo, ale tylko przez chwilę - godzinka gry i nowy model jazdy będziecie mieli we krwi. A jeździ się naprawdę przyjemnie.


Jak na grę z wyrazem Auto w tytule przystało po raz kolejny możemy przebierać i wybierać w całej gamie przeróżnych pojazdów. W tej odsłonie serii jest ich najwięcej. Widać również duże podobieństwo do rzeczywistych odpowiedników. Na ulicach miasta spotkać możemy zwykłe czterodrzwiowe osobówki, w biedniejszych dzielnicach i gettach dominują low-ridery, w bogatszych ukraść możemy jakieś sportowe autko czy kabrioleta (dach można zamykać i otwierać), a w przemysłowych napotkamy mnóstwo przeróżnych dostawczaków i ciężarówek. Na pozostałych obszarach więcej natomiast jest SUVów lub rodzinnych kombi. Do wyboru jest też kilka rodzajów motocykli, powracają rowery (też kilka odmian), na wodach pływają skutery, motorówki i łodzie, a w powietrzu latamy helikopterami oraz samolotami - awionetkami, samolotami prywatnymi i pasażerskimi czy wojskowym odrzutowcem wyposażonym w działka i rakiety. Są też oczywiście pojazdy specjalne: wozy straży pożarnej, karetki, wózki golfowe czy wyczekiwany przez graczy czołg, którego zabrakło w GTA IV. Jest także batyskaf za pomocą którego możemy przemierzać bogaty w faunę i florę podwodny świat. Pod powierzchnią natknąć się możemy na wraki statków czy podwodne jaskinie. Brakuje chyba tylko promu kosmicznego...

Mechanizm strzelania jest najlepszy w serii. Rockstar zdecydował się na lekkie zmodyfikowanie systemu znanego z ich poprzedniej gry - Max Payne 3 - i w GTA V sprawdza się on doskonale. Do wyboru mamy kilka kategorii broni, a w każdej z nich po kilka pukawek. Jest kilka rodzajów pistoletów zwykłych i automatycznych, strzelb, karabinów czy cięższych broni jak wyrzutnie rakiet lub granatniki. Do tego dochodzą narzędzia do walki wręcz lub te miotane jak granaty zwykłe i dymne. Broń, którą chcemy używać wybieramy ze specjalnego koła, a podczas strzelanin czuć siłę trzymanych zabawek. Braki w nabojach lub sprzęcie uzupełniamy w obecnych w serii od dawna sklepach Ammu-Nation.

GRAFIKA, MUZYKA I PARODIA

Powiedzmy sobie szczerze - od strony graficznej GTA V nie jest najlepszym tytułem tej generacji, niektóre tekstury są słabiutkie, aliasing jest widoczny, a gra w pewnych momentach potrafi minimalnie zwolnić, ale... co z tego? Gra, jak na wielkość świata, jest piękna i piękniejsza być już nie mogła. Podziwiać możemy niesamowitą szczegółowość miasta zawierającego w sobie masę miejscówek z rzeczywistego Los Angeles. Przejazd terenami pozamiejskimi o zachodzie słońca potrafi zachwycić, a widok ze szczytu góry Chiliad jest fenomenalny. Grand Theft Auto V to na pewno najładniejszy z dotychczas wydanych sandboksów. Gra świateł czy animacje (z użyciem silnika Euphoria) to mistrzostwo świata. Jestem także pod wrażeniem dbałości o najdrobniejsze szczegóły. Rockstar dokonał wprost niemożliwego.


Niemożliwego też dlatego, że świat nie jest statyczny tylko cały czas żyje, jest w ciągłym ruchu. Co chwila natknąć się możemy na ludzi relaksujących się na plaży, turystów na górskich szlakach, osoby tankujące paliwo na stacjach benzynowych czy pijących drinki w pobliskim pubie. Zastosowano też system znany już z Red Dead Redemption, czyli przypadkowych zdarzeń, na które natknąć się możemy podróżując po świecie. Co chwila natykamy się na kogoś komu ukradziono torebkę czy rower, mamy też możliwość obrabowania opancerzonego vana czy podwiezienia autostopowicza lub pijanego. Są też śmieszniejsze - przykładowo w lesie możemy wyeliminować dwóch porywaczy, którzy mają zamiar zakopać jakąś kobietę. Jeśli ją uratujemy okaże się, że jest to córka szefa mafii, który w późniejszym czasie sowicie wynagrodzi nas za dobre serce. Takich losowych zdarzeń jest sześćdziesiąt.

Ścieżka dźwiękowa to kolejny majstersztyk, ale do tego Grand Theft Auto nas już przyzwyczaiło. Słuchać możemy siedemnastu stacji radiowych (w dwóch są jedynie rozmowy), a utworów muzycznych jest ponad setka z przeróżnych gatunków: hip-hop, rock, pop, country i są to kawałki zarówno starsze jak i nowsze. Świeżym pomysłem jest natomiast wprowadzenie muzyki pogrywającej podczas wykonywania misji czy aktywności pobocznych. Jest ona dynamiczna i świetnie pasuje do wydarzeń na ekranie podnosząc dodatkowo poziom adrenaliny we krwi.


Nie wypada nie wspomnieć o polonizacji gry - wszak jest to pierwsze GTA, które doczekało się oficjalnej wersji kinowej. Ta jest także doskonała. Tłumacze zrobili wszystko, aby utrzymać klimat kwestii wypowiadanych przez postacie. Nieraz napisy nawiązują także do naszych realiów, na czele z brałbym jak rolnik dotacje. W każdym razie nie powinniście mieć oporów przed zagraniem w GTA V w polskiej wersji językowej. Błędy zdarzają się naprawdę sporadycznie i przy obszerności tej gry było to praktycznie nieuniknione. Jedyne co mnie zdziwiło to nieprzetłumaczenie niektórych stron w growym internecie.

Twórcy nie oszczędzili także otaczającego nas na co dzień świata i w grze znalazło się miejsce dla wielu parodii. Pośmiać się możemy m.in. z Facebooka, który w produkcji przybiera postać LifeInvandera. Dostało się też Twitterowi (Bleeper) czy iPhone'owi, który w GTA V występuje pod nazwą iFruit i jest reklamowany sloganem 3% cieńszy, 3 razy szybszy, 30 godzinna kolejka. Podobnych podśmiewek jest naturalnie więcej, zarówno w dialogach, jak i w przeróżnych scenach sytuacyjnych, czy we wspomnianym internecie, do którego mamy dostęp za pomocą telefonów komórkowych naszych bohaterów.


PODSUMOWANIE

Grand Theft Auto V to gra kompletna i wybitna. Pomimo, że jest to piąta pełnoprawna odsłona serii, a dwunasta w ogóle (nie licząc dodatków London 196x oraz Epizodów z Liberty City), cały czas bawi tak samo. Powiem więcej: bawi jeszcze lepiej niż gry poprzednie. Od pierwszej wizyty w Los Santos w ten świat się po prostu wsiąka i sprawia on wrażenie niezwykle rzeczywistego. Doskonale zarysowane postacie, świetne mechanizmy rozgrywki, idealnie zaprojektowany i przemyślany świat oferujący na każdym kroku coś nowego, w końcu piękna oprawa audiowizualna, a wszystko to polane charakterystycznym dla serii czarnym humorem i satyrą. GTA V to godne zwieńczenie obecnej generacji konsol, ostatni tak wielki tytuł, który pozwoli wytrwać do listopada, kiedy na rynku pojawią się PlayStation 4 oraz Xbox One. A przecież 1 października zadebiutuje jeszcze GTA Online... Rockstar, dziękuję.


Wybierz stronę: 1 2

Obecnie serwis przegląda 151 gości oraz 0 z 6677 zarejestrowanych użytkowników
Razem: 151 · Najwięcej (7125): 07.06.2015 · Ostatnio przyjęty: dablon
STATYSTYKI »
news · forum · blogi · mobile · rss · pliki · filmy · njoy · szukaj · mapa
© 2004 - 2024 GTAthegame
Kopiowanie materiałów bez zgody autorów jest zabronione!
Wszystkie prawa zastrzeżone · Polityka prywatności · Cookies