|
|
Gość
Rejestruj |
|
|
|
|
O Grand Theft Auto VI spekulować i plotkować można bez końca. Nie ma tygodnia w którym nie pojawiają się nowe informacje ma temat tej mitycznej gry. Dzisiaj na łamach Bloomberg opublikowano ciekawy artykuł na temat Rockstar Games, studia które dało nam kurę znosząca złote jajka w postaci GTA Online i kilka innych fajnych tytułów. W tekście pojawia się kilka wątków na temat przyszłej gry, a że napisał go sam Jason Schreier - facet związany z branżą grową od kiedy tylko pamiętam, to informacje mogą być prawdziwe.
Rockstar Games poprawny politycznie
Tekst w wolnym tłumaczeniu zatytułowano "Rockstar Games oczyszczone z dyskryminacji, tak samo jak Grand Theft Auto". Po wybiciu szamba w 2018 roku, kiedy głos zabrało kilku pracowników Rockstar i na światło dzienne wyszły powszechne praktyki crunchu, prezesi i dział kadr widocznie wyciągnęli odpowiednie wnioski. Skończyło się siedzenie po ponad 100 godzin tygodniowo w robocie i spanie pod biurkiem tak jak miało to miejsce przy produkcji choćby Max Payne 3 lub Red Dead Redemption. Nadgodziny w studio są od dłuższego czasu dobrowolne i pełnopłatne lub do odbioru kiedy się tylko chce. Skończyły się też tzw. umowy śmieciowe. Restrukturyzacja zmieniła osoby będące na kontrakcie lub zleceniu w osoby pełnoetatowe, wprowadziła nowy model planowania, nowe świadczenia zdrowotne i socjalne, a co najlepsze - kierowników których pracownicy postrzegali jako buców (inaczej: trudnych lub nadużywających swojej władzy) wywalono. Na politykę compliance w Rockstar składa się również absolutny zakaz dyskryminacji kogokolwiek lub czegokolwiek. To sprawia, że po kilku latach firma znana z wykorzystywania zasobów ludzkich do granic możliwości może legalnie posługiwać się mottem "Rockstar Games - twój wymarzony pracodawca". Na to wskazują również morale pracowników - wyższe niż kiedykolwiek.
Zmiany w strukturach firmy odbiły się stety lub niestety na produkowanej od 2014 grze Project Americas, u nas znanej jako Grand Theft Auto VI. Wszystkie znaki wskazują na to, że gra będzie zupełnie inna niż poprzednia odsłona.
Produkcja GTA VI okazała się wolniejsza niż spodziewali się najbardziej niecierpliwi fani jak również długoletni pracownicy
Kilka lat temu plany były ambitne, ale podobno wszystko diabli wzięli. Mapa, która jeśli wierzyć plotkom rozciągała się na Północną i Południową Amerykę, została zredukowana do fikcyjnego miasta opartego na Miami i terenach okalających. Aktualnie w planach na ostatnie miesiące produkcji jest ciągłe ulepszanie gry, dodawanie nowej zawartości mapy czy pisanie nowych misji. Gra zaoferuje jak zwykle ogromny obszar rozgrywki, będzie można zajrzeć do większej ilości miejscówek wewnątrz niż w GTAV. Po raz pierwszy w historii gracze pokierują kobietą z Ameryki Łacińskiej, która będzie w parze z inną grywalną postacią na wzór Bonnie i Clyde. Producentom również nie wolno żartować z marginalizowanych grup tak jak miało to miejsce w poprzednich grach. Aż trudno pomyśleć, że firma która wypuściła GTAV będące satyrą Ameryki, gra która obraża wszystko i wszystkich, gdzie każdy może zostać gangusem i strzelać do cywilów, w której kobiety przedstawione są głównie jako obiekt seksualny, tworzy coś takiego. Zapowiada się ambitny projekt na miarę RDR2. Czy milsze i łagodniejsze Rockstar potrafi wyprodukować kolejną bestsellerową grę na miarę poprzedniego GTA? Tego nie wiedzą nawet niektórzy pracownicy.
Nie śpieszmy się
Nowa polityka Rockstar oraz światowa pandemia koronawirusa sprawiły że prace nad grą ciągną się niemal w nieskończoność. Oczekiwania rynkowe są takie, że Grand Theft Auto VI zadebiutuje w roku fiskalnym 2024 Take Two czyli w okresie od kwietnia 2023 do marca 2024. Jednakże osoby pracujące przy grze są sceptycznie do tego nastawieni. Mimo istnienia planów i harmonogramów nikt wewnątrz nie zna konkretniej daty premiery. Mało tego, na początku tego roku grupa projektantów opuściła biuro Rockstar w Edynburgu, mówiąc kolegom, że mają dość braku postępów.
Jeżeli wierzyć Jasonowi to nowe GTA ma się dobrze. Nie wiadomo jednak kiedy ujrzy światło dzienne. Patrząc na zainteresowanie i wyniki finansowe jakie generuje wydane w 2013 roku Grand Theft Auto V, może się okazać, że premiera GTA VI może się zbiec z premierą GTG6. Tym optymistycznym akcentem kończę tego wieczornego, może nie przełomowego ale bombowego newsa. Zapraszam do pełnej lektury artykułu, który znajduje się w linku powiązanych. |
Cholera, ma się dobrze? To teraz chyba notowania T2 wystrzelą, a ja naiwny grałem na spadki... :/
> Czy milsze i łagodniejsze Rockstar potrafi wyprodukować kolejną bestsellerową grę na miarę poprzedniego GTA?
Właśnie też się tego trochę obawiam, ale jak tak sobie chwilkę pomyślę, to może nie będzie bardzo źle? Bo czy masy, dzięki którym V wykręca kolejne rekordy w ogóle zwracają uwagę na te wszystkie heheszki z transów? Idę o zakład, że jeśli wytną tylko część tych żartów, ale nie spartolą reszty to będą mieć nową kurę.
GTA to produkt, którego przeciętny odbiorca jest stosunkowo mało wymagający - przynajmniej w ostatnich latach. Wystarczy popatrzeć na odgrzaną trylogię. Niby taki crap, a jednak sprzedało się tego z 10 milionów.
|
Wybierz stronę: 1
|
Obecnie serwis przegląda 143 gości oraz 0 z 6677 zarejestrowanych użytkowników Razem: 143 · Najwięcej (7125): 07.06.2015 ·
Ostatnio przyjęty: dablon
|
STATYSTYKI »
|
|
|
|