Pół roku od premiery Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive Edition i garść poprawek później, ekipa Digital Foundry postanowiła wrócić do gry i sprawdzić czy coś zmieniło się na lepsze.
My co prawda i tak wiemy swoje, ale nie zaszkodzi rzucić okiem na argumenty bardziej obiektywnych osób, które w swojej ocenie operują na szerszej skali. Jakie wobec tego płyną wnioski z drugiego podejścia DF do gwałtu na świętości średnio udanego (nie)remastera w wykonaniu tandemu Grove Street Games x Rockstar?
Przede wszystkim krótką serią łatek wyrugowano z gier wchodzących w skład trylogii niemal wszystkie błędy w misjach. To dobra wiadomość, bo oznacza, że przynajmniej "młodzież" może poznać fantastyczne historie, na których wielu z nas dorastało dwie dekady temu. Inna sprawa, że wciąż nie jest to najlepsze na co te gry zasługują.
Najwięcej nierozwiązanych problemów leży w obszarze graficznym. Jeśli ktoś jest w stanie przymknąć na nie oko to dobrze, ale pozostałych nadal będą raziły kartonowe modele i animacje, lewitujące krzaki oraz marnej jakości tekstury, które nawet w wydaniu na starego Xboksa wyglądały lepiej. No.
Wybierz stronę: 1
Obecnie serwis przegląda 104 gości oraz 0 z 6685 zarejestrowanych użytkowników Razem: 104 · Najwięcej (7125): 07.06.2015 ·
Ostatnio przyjęty: Amads