Ale kim do diabła jest Chiko Kan? Jeśli też nie wiecie, śpieszę z wyjaśnieniem, że to brytyjski producent muzyczny. Być może będzie wkrótce współpracował z Rockstar.
Albo nie, bo "współpracę" zaczął od ujawnienia korespondencji ze studiem - o ile w ogóle jest ona prawdziwa. Rzekomego maila od Rockstar Chiko zamieścił na Twitterze, najpewniej aby pochwalić się, że udało mu się załapać na jakiś wielki projekt w stylu GTA VI. Oto jak przedstawia się treść wiadomości:
Po przekopaniu się przez niezliczone zgłoszenia i przesłuchaniu tysięcy producentów muzycznych, chcielibyśmy zaprosić cię do pomocy przy wyborze muzyki dla naszych projektów w 2021 roku.
Nie możemy jeszcze zdradzić zbyt wiele na temat tych projektów, ale jeden z nich będzie OGROMNY!
To oczywiście tylko dwa najważniejsze akapity. Niewiele można też z nich wywnioskować poza tym, że coś się kroi. My jednak przecież dobrze wiemy, że w Rockstar nigdy nie śpią i zawsze tam nad czymś pracują. Jest to więc bardziej potwierdzenie faktów, aniżeli jakaś sensacja.
Naturalnie "ogromnym" projektem może być GTA VI, na które wszyscy czekamy, ale pamiętajmy, że dla Rockstar równie dobrze może to być kolejna "największa w historii" aktualizacja GTA Online. Zależy czym kto się ekscytuje ;)
Zastanawiać może trochę sposób nawiązania kontaktu pomiędzy stronami, jak gdyby studio prowadziło jakiś nabór. W kwestii opieki nad warstwą muzyczną zwykle Rockstar polegał na znanych nazwiskach, o które firma raczej sama musiała zabiegać. Ewentualnie kierowano się gustem kadry kierowniczej. Metodologia ujawniona przez Kana pachnie ordynarną łapanką. No, ale to jednak tylko plotka. |