W najnowszej produkcji Rockstar Games mamy do dyspozycji cały stan (San Andreas) z trzema miastami: Los Santos (Los Angeles), San Fierro (San Francisco) oraz Las Venturas (Las Vegas). W sumie mapa gry jest sześciokrotnie większa od całego Vice City!!! Obszary, które „łączą” metropolie to wiecznie zielone lasy czy wielkie, słoneczne pustynie. W grze znajdziemy również więcej znaczących budynków z możliwością włamywania się i okradania (w tym kasyna, dyskoteki, biurowce, hotele itd...). Największym pojedynczym obiektem jest góra Chilliad. Ma ona pół mili wysokości, a wejście na nią zajmuje ok. 10 minut. Poniżej przeczytać możecie o poszczególnych miastach i terenach. Miłej lektury!
- Lokacje w Los Santos
Ganton
El Corona
Idlewood
Jefferson
Willow Field
Vinewood
Commerce
Downtown
Conference
Santa Maria Beach
Verona Beach
East Beach
Glen Park
Rodeo
Verdant Bluffs
Ocean Docks
- Lokacje na wsi
Leafy Hollow
Back O Beyond
Flint County
Shady Creeks
Whetstone
Angel Pine
Mt Chilliad
Fern Ridge
Red County
Dillimore
Richman
Mulholland
Las Colinas
Jefferson
- Lokacje w San Fierro
Doherty
Garcia
Hashbury
Queens
Chinatown
Cranbery Station
Gant Bridge
Paradiso
Juniper Hill
Westpack
Kings
Calton Heights
Explanade North
Ocean Flats
Financial
Downtown
Esplanade East
Santa Flora
- Lokacje na Pustyniach
Verdant Meadows
Hunter Quarry
Bayside Marina
El Quebrados
Arco Del Oeste
Las Payasdas
Las Barrancas
The Big Ear
The Sherman Dam
- Lokacje w Las Venturas
The Strip
Old Venturas Strip
Come-A-Lot
Rockshore West
Rockshore East
Blackfield
Prickle PineRedsands East
Creek
Roca Escalante
Spiny Bed
The Four Dragons Casino
Los Santos
Los Santos to miasto położone na południu San Andreas. Można podzielić je na biedny wschód oraz bogaty i nowoczesny zachód. Klimat jaki tu panuje to ciepłe dnie oraz takie same noce. Wieczorami możemy podziwiać piękne zachody słońca.
Wschodnia część miasta jest bardzo źle postrzegana przez mieszkańców. Każdy rozpoznaje ją z dealerami narkotyków i nieustającymi wojnami gangów. Dwa z nich, chyba najgroźniejsze, to Orange Grove Families (kolor zielony) oraz The Ballas (fioletowi). Nie marnują okazji, aby ze sobą walczyć. Oba gangi zajmują tereny środkowej części miasta, o które cały czas się biją. W tym właśnie obszarze leży jedna z dzielnic Los Santos, Ganton, która jest bardzo bliska CJ’owi. To tam właśnie znajduje się dom rodziny Johnson’ów. Trzecim gangiem, o wiele mniej liczącym się w tym boju, jest Los Santos Vagos. Zamieszkują oni tereny północno-wschodnie, zaś ich stroje są koloru zółtego.
W zachodniej części miasta jest już o wiele spokojniej. Oprócz wysokich biurowców znajduje się tu również duża liczba hoteli. Miejsce to bowiem odwiedza spora ilość turystów. Odpoczywają oni głównie na pięknej plaży rozciągającej się na południu Los Santos. Na północy miasta znajduje się najbogatsza dzielnica, Vinewood. Jej znakiem rozpoznawczym są wielkie litery, ustawione na zboczu góry i tworzące nazwę tej dzielnicy. Okręg ten to wirtualny odpowiednik miasta Hollywood, w którym mieszkają same gwiazdy. I tak jest i w grze. Większą część stanowią wille, a w jednej z nich mieszka nawet sławny raper Madd Dogg! Nie zabrakło oczywiście słynnej na cały świat „Aleji Gwiazd”!
Oprócz tego, w Los Santos mamy port przemysłowy oraz duże lotnisko. Obie lokacje położone są na południu miasta.
Posumowując... Metropolia ta ma swoje dobre jak i złe strony. Do wschodniej części miasta lepiej w ogóle się nie zbliżać. Zginąć tam można na każdym kroku! Jeśli będziesz się tego trzymał Los Santos jest bardzo miłym i ciekawym miejscem...
Wsie w San Andreas
Tereny wiejskie zajmują ok. 40% całego stanu San Andreas. Rozciągają się od położonego na południe Los Santos, aż po leżące na zachodzie San Fierro. Podzielić je można na 3 części: Red Country, Flint Country oraz Whetstone. Granicę pomiędzy nimi stanowią rzeki. Cechą, która wyróżnia je od innych części ww. stanu jest zdecydowanie to, iż panuje tu zawsze cisza i spokój. Wielkie połacie wiecznie zielonych lasów, wolno płynące strumyczki przemieniające się w ogromne, rwące potoki, małe i duże górki z najwyższą Górą Chilliad na czele... Tam po prostu chce się żyć!
Lecz nie tylko przyrodą wieś żyje, więc oprócz ogromnych i pięknych terenów zielonych mamy tu również część zurbanizowaną. Przemierzając coraz większy obszar możemy natknąć się na parę miejscowości. Tutaj warto wyróżnić największe z nich, czyli Palomino Creek, sąsiadujące ze sobą Blueberry i Dillimore oraz leżące u zbocza Góry Chilliad Angel Pine.
Miejscowości te nie różnią się od siebie znacząco. Każda z nich wygląda prawie tak samo. Niska zabudowa, krótkie i dość wąskie uliczki i mieszkańcy ubrani w koszulę w kratkę oraz kowbojski kapelusz spacerujący leniwie w tą i z powrotem.
Na wsi, jak się pewnie domyślacie, nie zabrakło oczywiście specyficznych dla niej pojazdów. Możemy tu spotkać Traktory, Kombajny, Quady, wozy oraz motory wycieczkowe czy nawet wielkie TIRy z naczepami. Jest tu wszystko, co na wsi być powinno!
Na południu znajduje się Góra Chilliad. Jak wiadomo jest ona ogromna i ma ok. pół mili wysokości (trochę ponad 3,5 km.). Wejście pieszo zajmuje ok. 15 minut, zaś wjazd motorem crossowym, czyli Sanchezem niecałe 3 minutki. Ta pierwsza opcja ma jednak walory turystyczne. Po drodze możemy ujrzeć wspaniałe widoki!
Tereny wiejskie to zdecydowanie najładniejsza część San Andreas i na pewno warto spędzić tam dużo czasu!
San Fierro
San Fierro leży na zachodniej wyspie San Andreas. Jest bardzo nowoczesnym miastem, dużą część zajmują biurowce. To wyśmienite miejsce do pościgów, jakich na pewno tu uświadczymy. Stromych zjazdów, z których tak naprawdę lecimy, a nie zjeżdżamy nie da się po prostu opisać, je trzeba zobaczyć!
Miasto ma kilka dzielnic, na które warto zwrócić uwagę. Pierwszą z nich jest Downtown, serce miasta. To tu właśnie skupia się całe życie San Fierro. Wysokie biurowce, eleganckie sklepy i hotele to wystarczający powód, aby zatrzymać się tu choćby na chwilę. Idąc ulicami możemy spotkać głównie biznesmenów z teczkami w ręku i spieszących się do swojego miejsca pracy. Kolejnym miejscem, dla którego warto tu przyjechać to część willowa. Oprócz ogromnych apartamentów i domów jednorodzinnych, znajduje się tu również najlepszy i najdroższy hotel w jakim możemy zamieszkać. Nie zabrakło również czegoś dla miłośników sportu. Pograć oni mogą w tenisa ziemnego oraz golfa. Trzecim miejscem, którym jest ewenementem na cały stan to dzielnica Chinatown. Na pewno warto ją zwiedzić, ale należy być przy tym bardzo ostrożnym. Panuje tu bowiem Triada, którą przewodzi niewidomy Chińczyk Wu-Zi-Mu. Rozpoznać ich możemy po czarnych okularach i takiego samego koloru garniturach.
Następną rzeczą jakiej nie spotkamy nigdzie indziej jest to, iż w San Fierro jeżdżą tramwaje. Można je spotkać w dwóch wersjach: jedno, bądź dwu wagonowej. Inną sprawą, która tyczy się pojazdów, jest fakt, że w tej metropolii znajduje się najlepszy garaż tunningu. Znajdziemy tam wszystko to co powinno być oraz dużo, dużo więcej!
Port w San Fierro, tak jak i lotnisko, leży na zachodzie miasta. Podzielić je można na dwie części: Port Wojskowy i Dostawczy. Tego pierwszego nie musze jakoś szerzej opisywać, bo sama nazwa już wszystko tłumaczy. W drugiej części, zaś możemy ujrzeć głównie kontenerowce. Służą one do Exportu i Importu samochodów. Na statek ładowane są przez dźwig z ogromnym magnezem.
Jednak chyba główna atrakcja San Fierro to Gant Bridge. Jest to najdłuższy i najpiękniejszy most w całym stanie. Przejazd trwa niecałą minutę, ale dostarcza naprawdę ogromnych emocji! Jadąc nim możemy podziwiać ogrom San Fierro jak również złociste piaski pustyni na drugim brzegu. To robi wrażenie.
San Fierro to jedna z pozycji jakie trzeba zobaczyć w San Andreas. Nie ze względu na walory turystyczne, których zresztą i tak tu nie brakuje. Miasto to ma swój klimat jaki wyróżnia je od innych metropolii. Każdy znajdzie coś dla siebie i na pewno będzie z tego bardzo zadowolony...
Pustynie w San Andreas
Pustynie znajdują się na północy stanu San Andreas. Panuje tam bardzo gorący klimat, słońce i bezchmurne niebo to codzienność. Piach i nagie skały o różnych, dziwnych kształtach to to co na tych terenach można bardzo często spotkać.
Mimo takich, nie sprzyjających do normalnego funkcjonowania warunków, żyją tam ludzie! Mieszkają oni w małych wioskach, których w sumie jest 4. Największą z nich jest Fort Carson, w innych nie warto się nawet zatrzymywać. Oprócz tego, gdzieś na pustyni, można znaleźć wigwamy. Niestety, Indian w nich nie spotkamy...
Mimo tego, na piaszczystych terenach San Andreas, jest kilka innych pozycji, na które warto zwrócić uwagę. Pierwszą z nich jest piękna i ogromna tama „The Sherman Dam”. Kolejną rzeczą są kamieniołomy tzw. „Hunter Quarry”. Bardziej odważni zdecydują się pewnie na odwiedzenie opuszczonego lotniska “Verdant Meadow Airstrip”, ale nigdy nie wiadomo co można tam spotkać. Krąży jeszcze legenda, że gdzieś na pustyni ukryta jest sekretna baza wojskowa, gdzie opracowywany jest super tajny projekt rządowy. Jednak jak na razie to tylko plotka.
To wszystko co na terenach pustynnych w San Andreas warto zwrócić uwagę. Pojazdem jaki najlepiej się nadaje w tych trudnych warunkach jest oczywiście Jeep. Jeżeli ktoś zdecyduje się tu przyjechać niech lepiej się w niego zaopatrzy. Jednak mówię: ta zabawa jest tylko dla tych co lubią prawdziwe przygody albo dla tych co nigdy nie widzieli na oczy kaktusów...
Las Venturas
Świątynia rozrywki w San Andreas to Las Venturas. Leży na wschodzie terenów pustynnych. Jest zdecydowanie największym i najnowocześniejszym miastem w całym stanie. Piękne kasyna, luksusowe hotele oraz drogie samochody to tylko kilka określeń jakimi można nazwać tę metropolię. Świadczą one o tym, że Las Venturas dostępny jest raczej dla ludzi, którzy mają kasę i chcą się troszeczkę zabawić. Pozostali niech sobie odpuszczą, ponieważ nie będą mieli tu nic do roboty.
Cały ruch turystyczno-rozrywkowy skupia się na jednej, biegnącej przez środek miasta ulicy, The Strip. Tutaj właśnie znajdują się wszystkie godne uwagi kasyna. The Four Dragons, Caligula’s Palace to tylko niektóre warte odwiedzenia. Piękne elewacje z zewnątrz i wręcz zwalający z nóg wystój wnętrz to kolejne powody, dla których trzeba tam choć na chwilę wstąpić. Przyjeżdżając do metropolii jako turysta również mamy w czym wybierać. Hoteli jest taka ilość, że chyba w czasie sezonu połowa pokoi jest wolna. Od skromnych i małych zaczynając, a na olbrzymiej, sztucznej piramidzie kończąc. Oprócz tego znajduje się tu dużo miejsc czysto rozrywkowych jak np. klub striptizu Candy Suxxx. Na pewno warto tam zajrzeć :) szczególnie, iż z zewnątrz oświetlony jest pięknymi neonami jak większość centrów rozrywki. Na północy Las Venturas rozciąga się dzielnica willowa. Piękne, jednorodzinne domki z garażami to idealne miejsce zamieszkania dla najbardziej liczących się ludzi w całym stanie. Na północnym-zachodzie znaleźć możemy klub golfowy z niewielkim polem do uprawiania tego właśnie sportu. W mieście nie uświadczymy portu, zaś lotnisko jak najbardziej. Pięknie wygląda z zewnątrz i naprawdę trudno je przeoczyć.
Pojazdy, które tutaj spotkamy to chyba najdroższe i najpiękniejsze jakie można kupić. Banshee, Jester, ZR-350 to tylko namiastka tego co tam ujrzymy. Nie zabrakło również białych, bądź czarnych, długich limuzyn poruszających się wolno w świetle neonów. Czegoś takiego nie zobaczymy nigdzie indziej.
Spacerując sobie po mieście można spotkać turystów pstrykających zdjęcia oraz ludzi bogatych, ubranych w garnitur lub najmodniejsze ubranie idących do kasyna, aby przegrać coraz to większe pieniądze. Jeżeli nie jesteś żadnym z nich nie masz tu czego szukać.
Las Venturas jest metropolią, którą tak naprawdę można określić zdaniem „wszystko albo nic”. Ma swój styl, budynki jakich nie zobaczysz nigdzie indziej. Warto tu przyjechać, ale nie zostawać na dłużej.
|