Tak więc: wychowałem się na GTA2 i kiedyś natrafiłem na "jednynkę" u mojego kumpla. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to to, że po ulicach jeździły motory Po drugie, całość była po polskiemu :P Po trzecie, grałem tylko godzinkę A po czwarte, naprawdę wole te starsze GTA, bo czuję do nich sentyment. Chociaż nie jestem jeszcze taki stary, to naprawdę grając w "dwójeczkę" czuję się o wieeele młodszy To jest moje całe dzieciństwo Bez GTA nie ma życia, prawdziwego życia :D
P.S. GTA London grałem tylko na szkolnych kompach :D