Przepraszam bardzo. Nie chcę nikogo wycinać, ale ja nadal wolę pozostać w stanie nietrzeźwości niż wytrzeźwieć jak metzen i narzekać niczym stara baba.
Po prostu przykro mi się robi, kiedy jeden z drugim mówią, że V jest puste, a tereny pozamiejskie wieją nudą:
Cytat:
Im dłużej gram, tym więcej rzeczy mi tak naprawdę brakuje - jasne, fajnie pojeździć, pobawić się, ale w którymś momencie orientujemy się, że nie ma na tej mapie tak dużo do roboty.
V oferuje ogrom możliwości, zdecydowanie najwięcej w serii, a same misje głównego wątku + misje w postaci zadań dla nieznajomych i dziwaków + randomowe mini-misje dają w sumie 40 godzin nieliniowej zabawy!
A do tego dochodzi free-roam, najlepsze znajdźki w serii, wyścigi, szkoła latania, masterowanie wszystkiego na złoto i dodatkowe atrakcje jak tenis, joga, golf, przy których też można się świetnie bawić. Łapać możemy też zbiegów, masakrować wrogów w misjach rampage, wykonywać misje przemytnicze czy skakać na spadochronie do celu z pięknym krajobrazem w tle.
Mam już na liczniku ponad 50 godzin, a jeszcze nawet nie dobiłem do 100%, nie mówiąc o wszystkich singlowych trofeach. Stawiam, że 70 godzin spokojnie pęknie, a przecież zaraz wychodzi potężny tryb multi, który mam nadzieję, że nie zawiedzie oczekiwań. Co więcej, pomimo 50 godzin na karku cały czas odkrywam nowe rzeczy, o których nie miałem pojęcia - znalazłem choćby jakiś anfiteatr w górach czy dowiedziałem się, że w grze jest koktail mołotowa lub bejsbol.
ja nikomu nie odbieram prawa do narzekania lub wymieniana wad, bo owszem, można czepić się tego, że:
- brakuje misji policyjnych, strażaka etc.,
- gra automatycznie przebiera nam postać,
- biznesy rzeczywiście są trochę bez sensu, bo stać nas na nie dopiero wtedy, kiedy mamy już w ch*j kasy, a zysk z nich marny, choć z drugiej strony od czasu do czasu pojawiają się szybkie zadania dodatkowe związane z biznesami,
- nie ma przejmowania terenów gangów,
- mało policji na drogach, a kiedy złapiemy jakąś gwiazdkę na szczycie góry to radiowóz wjeżdża tam w ciągu 30 sekund,
- nie ma fastfoodów, a budki z hot-dogami na molo są nieaktywne, tzn. nie można kupić jedzenia,
- aby zrobić zdjęcie telefonem trzeba być połączonym z internetem,
- prostacka walka wręcz,
- ubogi wybór fryzur.
ale po prostu nienawidzę doszukiwania się na siłę problemów w postaci pustego świata, który jest najdoskonalszy w serii i w sandboksach w ogóle, a trochę ich przeszedłem.