Jeśli myślicie, że znany amerykański adwokat Jack Thompson, który zasłynął ze swojej krucjaty przeciw przemocy w grach, umilkł na wieki, to jesteście w błędzie. Powraca, grożąć zablokowaniem premiery GTA IV. Powód? Nasz adwokacina odkrył bowiem, że jego postać została odwzwierciedlona w jednej z misji z nadchodzącego IV i bardzo się tym przejął. Swoją frustrację wyraża w liście, jaki napisał do Straussa Zelnicka z Take Two. Fragmenty poniżej:
Czytałem dziś rano interesujący artykuł na 80 i 81 stronie wrześniowego Game Informera, który opisywał sytuację kiedy, zgodnie z tym co napisał autor, Rockstar Games "zatrzymał się w biurach Game Informera na wielogodzinną sesję w wersję gry na Xboxa 360.".
Redaktorzy Game Informer, opisując to co zobaczyli, napominają o jednej z misji, w której "bohater" gry, Niko, zabija pewnego prawnika. Kiedy Niko przychodzi do jego biura, czyniąc to podstępem, kieruje pistolet w kierunku adwokata, który mówi "że stanowczo popiera drugą poprawkę oraz, że 'Spluwy nie zabijają ludzi. Robią to gry wideo.'".
Stwierdzając fakt, że prawnik, którego zabija Niko, nawiązuje do gier wideo, czyni z niego odniesienie do mojej osoby [...] To nie pierwszy raz, kiedy Rockstar Games oraz Take Two celuje we mnie w ten sposób. Take Two uczynił wzmiankę na mój temat na swojej stronie, nazywając mnie biseksualnym pedofilem. [...]
Przed 17 w najbliższy piątek [...] macie mnie poinformować, że skasujecie tę oraz wszystkie inne wzmianki nawiązujące do mojej osoby w IV oraz w każdej innej grze jaką zamierzacie opublikować. [...]
Zadaliście mi cios poniżej pasa - używając jednej ze swoich gier do ataku na moją psychikę. [...] Niezastosowanie się do moich warunków przed terminem [...] poskutkuje uczynieniem przeze mnie wszystkich kroków koniecznych do zatrzymania premiery gry, atakującej moją osobę [...]dającej przykład przemocy w grach.
Ciekawe co na to Rockstar. ;)
Na podstawie gamepolitics.com. |